2500 km na liczniku. Pogoda byla beznadziejna, potem do dupy, ale od dwoch dni jest cudnie.
Przepiekne fale na Noosa Beach
Coolum Beach
... i poranna kawa
Samochod jest bardzo dzielny. Strasznie go polubilismy. Materac wygodniejszy, niz w wielu miejscach, ktore odwiedzilismy do tej pory. No i ten lans!
Birbie Island
Surfers Paradise
v
Byron Bay. Tutaj zatrzymamy sie na dluzej (czyli jakies DWIE noce :) )
Thursday, February 21, 2008
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
10 comments:
kawusia kawulenka:)dzielny ten samochodzik, prawie jak wy!bardzo sie mi podoba!:)scisk
niezle...
na gold coast tez jest problem z meduzami, niezle puchy jak na ten rejon :-)
Ahoj!
Jest hipi-bus, brakuje tylko koralikow i Janis Jopiln na glosnikach :)
Wszystko baaardzo mi sie podoba :)
sciskam goraco i ide wyszywac pacyfe na tarnsparencie powitalnym ;)
Peace&love
Kaska
kochanie!
powiedz temu nieznajomemu, ze czekam na te kartke z utesknieniem
Miss (wciąż) Magdalena Symonowicz (zapomnialam wymiary... ale nie utylam)
2 Ferrestone Road
London
N8 7BX
Love
ej tam, co nic nie piszecie? znowu was gdzies zalalo? czy przeprawiacie sie na nowa zelandie?
Bede monotematyczna ... fajowo Wam z tymi plazami ;).
A do nas wiosna juz przyszla ;)
femi:ej tam, co nic nie piszecie? znowu was gdzies zalalo?
=====
zaraz cos napiszemy. w drodze bylismy :)
tyler: na gold coast tez jest problem z meduzami,
=====
sam masz problem z meduzami :)
hehehe, w koncu jakis dobra ryposta :D
Post a Comment