Nie jestem w stanie opisac tego co przezylismy wczoraj w nocy i dzis o poranku. HARD CORE! Najstrasznieje bylo, gdy nie potrafilismy wyjsc z pociagu (czytaj: otworzyc drzwi i to wcale nie jest smieszne :) ) oraz pozniejsze przepychanki z rikszarzami.
Nie piszemy o brudzie, braku informacji na dworcu, o zebrakach, bezdomnych, kalekach, hindusach nizszych kast, ktorzy wygladaja i zachowuja sie jak zwierzeta (strasznie sie czuje, piszac te slowa, ale tak wlasnie sie czulismy osaczeni przez grupe osob).
Pociag znosny - mile towarzystwo hindusow - bardzo sympatycznych. Oni opowiadali o Indiach a ja o smiesznej polsce i braciach blizniakach - usmiali sie setnie. Pilnowalismy sie z Sylwia na zmiany - ja usnalem na swojej warcie. :)
Poranna podroz autobusem - w srodku chlapalo blotem (wlatywalo przez szpary w oknach). Samochod bez resorow, droga bez nawierzchni. 100 km w 4h. I to w uroczym towarzysztwie, siedzac na siedzeniu o szerokosci 60 cm we dwoje.
Widac podzial na kasty. Czlowiek tutaj jest czesto niewiele wart. Takich ludzi mozna popychac, traktowac jak bagaz.
W Indiach "strefa intymna" jest duzo mniejsza. Obcy czlowiek podchodzi do ciebie na 20 cm, tak ze prawie dotykacie sie nosami (patrz opowiesc o zebach).
Brawa dla malpki za to, ze po tej hardcore'owej nocy potrafila sie ze mna smiac (i nie rozszarpala zadnego hindusa, za co przyznaje dodatkowe punkty!).
Sunday, October 28, 2007
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
6 comments:
Naprawde niezla przygoda, usmialam sie czytajac:D. Autobus pierwsza klasa "... w srodku chlapalo blotem ...", zajebiste przezycie, u nas byscie tego nie mieli:D. Jak mogles usnac na warcie?:) a jakby Malpke ktos porwal?
Buziaki dla Was
:) ciesze sie, ze Ci sie podobalo. Nam troche mniej. Ale co dziwne, jutro chyba bedzie powtorka z rozrywki i jestesmy na nia gotowi.
Czeka nas przejazd do Agry (450 km), rowniez autobus + pociag. No chyba, ze zalatwimy taxi.
Twardzi jestescie i juz zahartowani tego rodzaju transportem;).
Mają tam taksi-wałek? Hehe, wogóle to mnie coś pachą uciska...
Pawel gazem ich, gazem po oczach!
tyler nie zrozumialam z ta pachą?
Post a Comment