Sunday, March 23, 2008

17.03.2008 - French Polynesia - Tahiti - Pape'ete

Wystartowalismy z Auckland 17-tego, a wyladowalismy w Papeete 16-tego. Czy to nie wspaniale? Dwa poniedzialki w jednym tygodniu... :)
Dodatkowo zamienilismy "Hi mate" na "Bonjour", tosty na bagietki, a wysokie blondyny w mini na sliczne polinezyjki z kwiatami we wlosach.

Wiedzielismy, ze bedzie drogo, ale ceny zwalaja z nog. Nie mowie tutaj o hoteleach za 3000 PLN/noc za osoba, bo od takich kwot zaczynaja sie ceny w ekskluzywnych resortach. Musialem wylaczyc kalkulator w glowie bo inaczej bym osiwial :) (a nam sie wydawalo, ze w NZ jest drogo).

Papeete nie zachwyca. Wiecej: slabe jest i bez klimatu. Taka Wolka Kanska (przez "o" i "n" z kreska) na srodku pacyfiku. Mozna sobie odpuscic.

2 comments:

Anonymous said...

no fakt, jest tak beznadziejnie ze nikt nie wpisuje komentow :) Wesolych Swiat - z opoznieniem - Wam zycze! Ktx.

Mamesh said...

ale fajne masz zdjecie. taaakie niebieeeskieee!!!