Sunday, February 10, 2008

10.02.2008 - Australia - Alice Springs

Zeby nie bylo tak grzecznie, aby byla "przygoda" wypozyczylismy samochod: Mitsubishi Triton - pickup :) .

Nie zebysmy strasznie oszczedzali. To byl jedyny samochod, ktory znalezlismy. I bardzo nam sie podoba. Bagaze na pace i takie tam...
Plan: przejechac prawie 500km przez pustkowia i pustynie do Alice Springs. Po drodze zadnego miasta ani wioski, tylko pare stacji benzynowych z motelami.

Tak bajdelej: lecec do Perth ogladalem specjalna edycje Top Gear, w ktorej to wybrali sie Toyota Hilux na biegun polnocny. A ten wyglada PRAWIE identycznie. Czy to nie wspaniale? :)

Jedna noc spedzilismy w pokoju 4-osobowym, ktory wygladal jak cela. Druga w baraku, ktory wygladal jak barak (na zdjeciu ponizej). Taki zajazd ze stacja benzynowa po srodku pustkowia. Tylko my, robotnicy drogowi i gornicy w fajnie ubloconych buciorach, ktorzy na kolacje zjedli wielblada (bynajmniej nie calego). 80 $ za noc!




Alice Springs


Z przezyc zoologicznych: jedna papuga powiedziala do nas "Hello" po angielsku. Dalej nie bylo kangura ani koali.

PS Jutro lecimy na wschodnie wybrzeze, do Cairns :)

13 comments:

Unknown said...

To skandal z brakiem kangurow i koali! A moze dziobak chociaz byl?

michael shannon said...

a u nas powrot zimy zapowiadaja... ale tylko na 3 dni ;)

Pheuka said...

w Londynie 15*C...w sumie wiosna

Anonymous said...

przygodo ahoj!
cos was osmagal ten austarlijski wiaterek :)
a sywli dodatkowo zrobil stylizacje na strusia :)
szerokiej drogi i wiatru we wlosach :)
sciskam
kaska

Unknown said...

obejrzalam sobie jeszcze raz zdjecia i... brawa dla Sylwii za zdjecie z Pawelkiem, strusiem i drogowskazem "EMU's"!! Mistrzostwo swiata. Jak dla mnie do tej pory jedno z lepszych na blogu!

Pheuka said...

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI URODZIN SLYLFKO!

zastanawiam sie czego ci tu zyczyc i nie wiem, czego, bo masz wszystko i do tego jeszcze takiego starego w pakiecie!
Oby kazdy twoj dzien byl tak ekscytujacy jak kazdy dzien w tej podrozy.
(boro! jakiegos szampana bys kupil...)
LOVE

michael shannon said...

Sylwia ma dopiero jutro urodziny... czyli 12-ego... czyz nie?

Pheuka said...

owszem, ale u nich 12 jest juz dzis, czyz nie?

michael shannon said...

Jest, ale dopiero od 55 minut...
I dopiero od 55 minut mozna skladac zyczenia ;)

Pheuka said...

to czemu nie sklada??!?!?

Anonymous said...

urodziny?
ale fajnie
Sylwia- no to baw sie dobrze - ta podroz to mega prezent,
Duzzo usmiechu i samych przyjemnosci w zyciu. Do zyczen dolacza sie Unco:)

p.s. kiedy bedziecie w Sydney bede pisac do znajomej, moze by wam cos fajnego pokazala albo cos:)
buziaki

Anonymous said...

roarrrrrrrr. road trains, w koncu :D ale boro boro, wez, nie rozwalaj mnie, ten samochod triton, wyje****, czad bryla!

malpka Sylwia said...

Bardzo dziekuje za wszystkie zyczenia. ;-)