Strasznie milo sie czyta wasze komentarze. Tak jak byscie byli blisko nas... :)
Zapomnialem wczoraj dopisac, ze oslawiony "vegetable tost" byl z materialem (takim tekstylnym). Tak przynajmniej twierdzi Sylwia.
Wieczorem opuszczamy Varanasi i wybieramy sie w droge do Khajuraho (ok. 15h). Troche nerwy - bo pierwszy raz podroz pociagiem (w indiach!). Mamy zarezerwowana 3 klase i nie bardzo wiemy co to znaczy - wersja optymistyczna, to ze jest to 6 osob w przedziale.
Saturday, October 27, 2007
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
5 comments:
Komentarze komentarzami, mało zdjęć, mało! :D T.
o jezu ale mam kaca... pieknie pieknie drogie dzieci, pawelku widze ze nikon sie sprawdza, trzymam kciucki, piszcie caly czas i duzo zdjec... i calusy dla twojej malpki ;) pa...(arek a ania spi)
ja tez chce wiecej zdjec! :)
Witajcie Kochani
caly czas zagladamy, co tam u was slychac, rety!!! podróżować pociagiem w Indiach to bedzie dopiero przygoda :), piszcie piszcie piszcie to dla nas ogromna frajda czytac. Boro mama tez sie cinkowi odgrazala ze bedzie tu do was zagladac.
Buziaki Ewelinka i Cinek
Post a Comment