Monday, October 29, 2007

29.10.2007 - India - Khajuraho

Pierwszego dnia stwierdzilam, ze Indie sa straszne... (zastanawialam sie co ja tutaj robie). Tu jest tak brudno, ze czasem ciezko jest przejsc przez chodnik. Pawel mnie pytal, czy mi sie podobaja wakacje, a przeciez ja to wymyslilam ;-) Ale... dzisiaj stwierdzilam, ze mi sie podoba, ze da sie przezyc, ze istnieje jakas szansa, ze polubimy Indie. :-)

8 comments:

michael shannon said...

Brud brudem... Zebracy i kalecy swoja droga, ale przynajmniej macie cieplo i slonce, a tu zima za progiem...
A jak brzuszki? Miejscowe jedzenie sluzy?

Anonymous said...

Kochani, czytam czytam i wzdycham sobie z cichym świstem zazdrości :). Więcej zdjęć poproszę, koniecznie!!! Pozdr. i całuję, trzymajcie się.

Anonymous said...

haha, sprawdźcie to! http://www.cosmo.ru/monitor/monitor_cleaner.swf

Anonymous said...

byliscie juz na plazy czy cos przegapilam? :)

martix said...

plaza to chyba w nastepnym odcinku ( w tym z nami w rolach glownych ) na razie jest hard core! podoba mi sie :) sylwia uwazaj zeby ci sie dready nie zrobily, bo mi sie kiedys w tulaczce w brudzie zrobily w tgv we francji..

lenka.kubica said...

heloo! kochani pieknie pieknie! mozna zapomniec o brudzie i syfie jak sie ma takie zabytki przed nosem!
buziaki!!!

lenka.kubica said...

ehe jeszcze jedno ...jak tam zoladki? jedzenie i woda przechodza jakos przez was??:)

Anonymous said...

gdzie kolejny reportaż? co to ma znaczyć?