Zapach trawy koszonej, medytacja na srodku pola z pszenica gdzies pod Warszawa, nawet ludzie usmiechnieci. Te pagorki lesne te laki zielone, bigos i schabowy jedzony z dwoch talerzy naraz, rowerem gdzies wypad. Pierwszy polski dzien moj nadszedl... Sie trzymam, nie jest tak zle..
5 comments:
Ufo good... Moze nas zabierze... Kurna zostaly mi trzy dni... Bardzo moje serce boleje. Bliski wschod chyba najlepszy.Pozdro z Beirutu Kriss
>Kurna zostaly mi trzy dni...
Ja bym sie upil w trzeci!
My tak zrobilismy... wraca sie na kacu wtedy. :)
Zapach trawy koszonej, medytacja na srodku pola z pszenica gdzies pod Warszawa, nawet ludzie usmiechnieci. Te pagorki lesne te laki zielone, bigos i schabowy jedzony z dwoch talerzy naraz, rowerem gdzies wypad. Pierwszy polski dzien moj nadszedl... Sie trzymam, nie jest tak zle..
aa w wawie tez bylo to ufo :)
wow.. great photos...
Post a Comment