Saturday, January 19, 2008

18.01.2008 - Indonesia - Bali - Kuta

Po trzech dniach w autobusach, minibusach i promach dotarlismy na Bali. O dziwo przywitalo nas blekitne niebo i sloneczna pogoda (w calej Indonezji pada. W koncu pora deszczowe, no i kraj tropikalny :( ).

Kuta: najbardziej turystyczna miejscowosc na Bali. Taka, do ktorej przyjezdza najwiecej zorganizowanych wycieczek. Piekna dluga, paro kilometrow plaza... Raj dla serferow. Az, nabralem ochoty, zeby sprobowac. Sylwia nawet nalega, zebym zostal serferem - fajna klata i takie tam. :) (serferzy chodza tutaj w sandalach i skarpetkach!)

Ale... w zyciu nie widzialem tak brudnej plazy. Normalnie gory smieci. Ponoc przez ostatni tydzien strasznie wialo, padalo i podtopilo cala plaze, przynoszac tony smieci. Jak sie spaceruje to tak slodko sie reklamowki owijaja wokol stop. I jeszcze jedno: nawet w przewodniku pisza, ze woda tutaj jest bardzo zanieczyszczona...

Zostajemy tutaj przez pare dni, zeby odpoczac, wykurowac sie i nabrac sil. No i pojesc troche europejskiego zarcia, bo indonezyjskie nam ani nie smakuje, ani nie sluzy...

Juz wiemy dlaczego Indonezja nas nie zachwyca. W naszych glowach stowrzylismy sobie obraz "dzikiego" kraju, ze malpy, dzungla, egzotyka, plemiona, zyrafy... A tu normalnie Europa. Drogi, budynki, samochody, ubrania - wszystko jakby europejskie i bez klimatu. Zadnych drewnianych chatek, a dzungla tylko w parkach narodowych. Jadac autobusem przez Jave (no przeciez mega-egzotyka) mialo sie wrazanie jak by to bylo jedno wielkie miasto, tak gesto zabudowane sa pobocza drog.

7 comments:

Unknown said...

Nie ma sie nad czym zastanawiac - wynajmujcie (Sylwia tez, nie wystarczy byc dziewczyna surfera, trzeba byc surferka ;-))dechy i instruktora! Zobaczycie, ze to jeden z fajniejszych sportow (Kuba twierdzi ze najfajniejszy).

michael shannon said...

kupcie wczesniejszy bilet do australii :)

Anonymous said...

hah, surferzy, sandaly, skarpetki... kiepska wymowka :)

ciekawe z ta indonezja jako jest to miejsce numer jeden do ktorego chce jechac z azji...

moze mi sie spodoba bo ja bardziej w klimatach miasta metropolie ruch i smrood i plastikowe woreczki

elosz

Katia @dzialka_w_miescie said...

Ostatnio troszke sie pochorowalam przez co mam zaleglosci w sledzeniu Waszych przygod i dalszych poczynan:). Wrocilam juz na ziemie i Was dopinguje :).
PS. dziekujemy za karteczke, bardzo milo nam sie zrobilo :)
Sciski

martix said...

Potem mozna sie upijac i bawic w przeroznych klubach.

rozumiem ze okres abstynencji i pelnego detoxu macie juz za soba
dobry rum maja tam?? ;)

Boro said...

marta: rozumiem ze okres abstynencji i pelnego detoxu macie juz za soba
=====
zdecydowanie. niepilismy przez pare dni i ja sie od razu rozchorowalem ! :) (a nie mozna igrac ze zdrowiem)

martix said...

hihihi