Saturday, December 22, 2007

22.12.2007 - Philippines - Panglao

Od dwoch nocy plazujemy na Panglao - Alona Beach. Przedziwna, zabetonowana plaza, ktora wprawila nas w zdumienie i zaklopotanie gdy ja ujrzelismy. Lampiony, emeryci, betonowe schody, bary karaoke, wyjace "live" koncerty... Piasek jest tutaj rzeczywiscie bialy (ponoc najbielszy na Filipinach) i tak naprawde nie jest tak strasznie. Jeczymy dlatego, ze Palawan byl przewspanialy. Taki nasz malutki "utracony raj"... :)

Kto gra w karty ten ma leb obdarty...


Problem sie pojawil: trzeba robic zdjecia, zeby byly ladne, ciekawe i zeby wszyscy na nich piekni byli. Malo tego. To jest przeciez niezwykle subiektywne, kto na ktorym wyglada "pieknie"...

Ostatnio mamy bardzo napiety grafik. Albo wycieczkujemy sie calymi dniami, albo przemieszczamy sie wszelakimi srodkami transportu. W dodatku dosc czesto nie ma internetu lub chociazby pradu. Dlatego nasze wpisy pojawiaja sie tak nieregularnie.

Balicasag Island - Black Forest
Cudowne miejsce nurkowe, takie TOP 5 wsrod miejsc w ktorych nurkowalem. Doskonala widocznosc, piekna sciana, wspaniale ryby i zolw ogromny jak maly fiat 126p. No i w wodzie tylko ja, Andzia i divemaster z pomalowanymi na czerwono paznokciami i kolczykami z czerwonym oczkiem. Taki strojnis.
Szkoda tylko, ze ja nurkowalem jak lajza... Moze dlatego, ze nurkowalem w damskim kombinezonie i odstawalo mi miejsce na cycki :)

2 comments:

martix said...

o..fajnie wygladacie
myslalam zeby raz wstac rano zeby was zobaczyc w tych kostiumikach ale jak juz zobaczylam na zdjeciu to moge spac spokojnie :)

Mamesh said...

wszystkie zdjęcia są ładne i ciekawe i wszyscy wyglądacie na na nich pięknie:)czy problem zniknał?:)kis